Liczba osób cierpiących na problemy psychiczne ciągle się zwiększa. Niekiedy wpływ na nastrój ma pora roku, szczególnie jesień i zima. Pacjenci, którzy zmagają się z sezonową chandrą, szukają rozwiązania w różnych miejscach. W wypadku podejrzenia zaburzeń psychicznych pierwszym działaniem powinna być wizyta u specjalisty, który może zalecić leczenie farmakologiczne lub zaproponować lampy antydepresyjne. Co musisz o nich wiedzieć zanim zaczniesz ich używać? Jak działają? Poniżej odpowiadamy na te pytania.
Co trzeba wiedzieć o lampach antydepresyjnych?
Urządzenia te zostały skonstruowane tak, aby pomagać w zwalczaniu depresji sezonowej, a konkretnie, by zastępować światło słoneczne. Dlaczego?
Naturalne światło jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania mózgu i organizmu człowieka. W jaki sposób? Przede wszystkim umożliwia produkowanie witaminy D, która odpowiada za utrzymanie prawidłowego poziomu wapna i fosforu oraz bierze udział w procesach regeneracji i wzmacniania kości. Co więcej, światło zwiększa poziom serotoniny, czyli tzw. hormonu szczęścia, który bierze udział w przesyłaniu impulsów w układzie nerwowym, a także odpowiada za dobry nastrój, regulację snu i wiele innych procesów, które zachodzą w ciele człowieka.
Brak światła słonecznego może powodować wydzielanie melatoniny, czyli hormonu snu. To z kolei może obniżać wydajność organizmu i zwiększać poczucie zmęczenia oraz senność. Gdy brakuje światła słonecznego organizm zaczyna też produkować kortyzol, czyli hormon stresu.
Więcej o lampach antydepresyjnych – sposób działania
Urządzenia te zostały stworzone w celu wyrównania rytmu dobowego organizmu, tzn. dostarczenia mu tyle światła, ile jest to potrzebne i tyle, ile otrzymuje on w sezonie wiosenno-letnim.
Lampy antydepresyjne emitują światło, zbliżone do naturalnego. Ma ono podobny kolor, natężenie i długość fal, co światło słoneczne.
Korzystanie z lamp antydepresyjnych – co musisz wiedzieć?
Przede wszystkim warto przed kupnem urządzenia skonsultować się z lekarzem specjalistą, który zaproponuje optymalnie dla pacjenta dawkowanie i odpowie na ewentualne pytania. Co ciekawe, w krajach skandynawskich powszechną praktyką jest to, że lekarze przypisują używanie urządzeń do fototerapii w ramach recepty. W Polsce recepta nie jest konieczna.